Na początek - to nie jest tłumaczenie się, ani powrót do przeszłości. Po prostu analizując konkretnie dwie sprawy z każdej ze stron wyszło ostatecznie jak niżej.
Swego czasu analizując myśli biblijne i będąc częściowo pod wpływem rozumowania pewnych ludzi ale i własnych nietrafnych poszukiwań wyraziłem opinię jakoby Bóg Jahwe, Jezus i Duch Święty to te same osoby, boskie osoby. Byłem w błędzie. W zasadzie intuicyjnie nigdy tego nie czułem i kłóciło się to z moim wewnętrznym pojmowaniem spraw, ale pod naporem "logicznych" argumentów przyjąłem takowe rozumowanie. I choć nie miało ono bezpośredniego związku z trójcą uznawaną przez kościół katolicki, to jednak istniały części wspólne.
Ostatecznie jednak przyznaję się do błędu i twierdzę, iż Bóg Jahwe jest najwyższym Bogiem, który przekazał władzę swojemu Synowi. Syn nie jest stworzeniem Bożym, ale zrodzony został z Ojca i jest boski, bo wywodzi się z Ojca, ale NIE jest mu równy. Jezus miał Początek - Bóg Najwyższy nie miał początku. Biblia nazywa Jezusa Bogiem. Duch święty, to NIE osoba - to też więcej niż tylko moc Boża. Duch Boży, Duch święty nie może istnieć jako samodzielna jednostka, bo nie jest osobą. Duch Boży zawsze powiązany jest z Bogiem Jahwe, jego osobowością i jestestwem. Jezus jest w jedności z Ojcem i działają tym samym Duchem Świętym, Duchem, który pochodzi od Ojca-od Jahwe.
Powiecie - ale odkrycie, przecież wcześniej tak właśnie myślałeś. Myślałem podobnie, ale nie dokładnie tak jak teraz. Jezus jest boski, ale nie jest jak uznaje sekta jw.org stworzeniem - aniołem. Jest Stwórcą, ale nie w znaczeniu Boga Najwyższego. Jezus to nie anioł w znaczeniu rozumowania świadków Jehowy.
A gdy Szymon spostrzegł, że Duch bywa udzielany przez wkładanie rąk apostołów, przyniósł im pieniądze.I powiedział: Dajcie i mnie tę moc, aby ten, na kogo ręce włożę, otrzymał Ducha Świętego.A Piotr rzekł do niego: Niech zginą wraz z tobą pieniądze twoje, żeś mniemał, iż za pieniądze można nabyć dar Boży." BT - Dzieje 8:18-20
Udowodnienie ww kwestii zajmuje mnóstwo czasu, ale jak ktoś chce, to zrozumie. W zasadzie sprawa nie jest skomplikowana, ale często zagmatwana przez tych, którzy udowadniają teorię stworzoną na potrzeby istnienia dogmatów. I w to zagmatwanie wpadłem, choć do końca nie rozumiejąc dlaczego tak ma być. Wszelkie artykuły w tym zakresie uznajcie za niebyłe.
Teraz ostatecznie i definitywnie twierdzę jak wyżej. A za zamieszanie - jeśli w ogóle ktoś to czyta - przepraszam. I to, że moje pojmowanie częściowo pokrywa się z rozumowaniem organizacji JW, nie oznacza, że popieram jej działalność lub sposób działania. Diabeł tkwi w szczegółach - a i tam go nie brakuje. Oczywiście to moje osobiste zdanie, a Wy myślcie jak chcecie.
A zatem naukę o Trójcy jak i o piekle i duszy nieśmiertelnej uważam za niebiblijną.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.