Zapewne nie jeden zastanawia się czy to co obecnie się dzieje w końcu się skończy i wszystko wróci do normy? Otóż odpowiedź wydaje się być z jednej strony niezbyt optymistyczna, a z drugiej wprost przeciwnie.
O co zatem chodzi? Zamieszanie, które powstało i nadal trwa ukazuje, że komuś bardzo zależy, aby tak właśnie było, aby upadło to, co obecnie znamy. I mnóstwo ludzi zdaje sobie sprawę, że najbogatsi tego świata chcą przejąć władzę nad ludźmi. Jest ich niewielu, ale mają potężne wpływy i zasoby materialne.
I właśnie to dostrzega coraz więcej ludzi. Niestety nie zdają oni sobie sprawy z tego, iż za tym wszystkim stoją nie tylko ludzie. Potężne, zbuntowane istoty duchowe biorą w tym pośredni udział. Z tego właśnie powodu można jednoznacznie stwierdzić, że nic nie będzie już takie jak było.
I nie jest to powtarzanie sloganów telewizyjnych, ale powolna realizacja tego, o czym także wspomina Biblia. Przygotowanie drogi dla antychrysta. Zanim on się ujawni i mocą szatana będzie dokonywał wielu potężnych dzieł, muszą nastąpić ogromne zmiany. I takie właśnie następują.
I to jest wersja pesymistyczna, bo nikt nie chce i nie lubi być zmuszany do czegokolwiek, zwłaszcza wtedy, kiedy ma świadomość, że to wszytko jest sterowane z góry przez psychopatycznych ludzi.
A wersja optymistyczna? Przyjście Pana Jezusa Chrystusa przybliżyło się jak nigdy dotąd. Słowo Boże wspomina, że musi pojawić się antychryst, musi nastąpić ucisk, antychryst musi upaść za sprawą Boga. Dopiero po tym nastaną pozytywne zmiany.
Czy jest się czego bać? A i owszem. Nie zapowiada się na razie nic, co byłoby miłe i przyjemne. A więc może warto wychodzić na ulicę i walczyć?
Tylko pytanie o co walczyć? O ten świat? Jeżeli to już rzeczywiście ten czas, o którym wspomina Biblia, to niewiele to zmieni. Proroctwa muszą się spełnić i choćby cały świat stanął teraz na głowie i protestował - nie zmieni się nic.
Uwaga do Świadków Jehowy: zdajecie sobie sprawę, że mają nastąpić różne wydarzenia, ale co do szczegółów nie wiecie nic, gdyż jesteście wprowadzani w błąd. Przede wszystkim uważając Chrystusa za anioła i tak nauczając innych, przyczyniacie się do okłamywania ludzi, a sami odcinacie się od zbawienia. Nie znaczy jednak, że jako jednostka nie możesz tego zmienić. Możesz, bo masz wybór - ale czy odwagę?
Jaka jest zatem droga wyjścia? Tą drogą jest Chrystus - prawda, droga i życie. Sami nie zrobimy nic, bo to przekracza nasze możliwości. Oczywiście społeczeństwo może nieco opóźnić nieuniknione, ale nie zatrzyma tego, co ma nastąpić.
Czy mamy zatem nie robić nic? Nikt tego nie powiedział. Jednak zanim coś zrobisz, to dwa razy pomyśl. Jeśli uważasz, że protesty i wychodzenie na ulicę spowodują, że SYSTEM się wystraszy i zrezygnuje z planów, to raczej jesteś w błędzie. To wszystko już za daleko zaszło i wpakowano w to zbyt wiele pieniędzy oraz zaangażowano zbyt wielu "władców" aby z tego zrezygnowano.
Z drugiej strony jeśli to czas spełniania się proroctw, to choćbyś stanął na głowie i czynił cuda aby uwolnić ludzkość od obecnie tworzonej tyranii, to i tak to nic nie da.
Czy zatem ten świat upada? TAK.
A świat przemija wraz ze swoją pożądliwością(...)
Co można zrobić?
...ale kto wypełnia wolę Boga, trwa na wieki.
UBG - 1 List Jana 2:17
Uważasz, że te biblijne slogany nie przekonują Cię i w zasadzie nic nie zmienią? Dla ogółu to na pewno nic nieznaczące słowa. Jednak nie o ogół tu chodzi, ale o Ciebie i Twoją rodzinę. O mnie i moją rodzinę.
Zauważ też, że protesty wliczone są w koszty zniewolenia ludzkości. Ci, którzy chcą władzy absolutnej nad ludźmi już dawno to wkalkulowali. Dlatego niewiele to zmieni, a może nawet pogorszyć już tak coraz gorszą sytuację.
A zatem bez względu kim jesteś i co robisz, my osobiście nie widzimy innego wyjścia z tej sytuacji, jak zaufać Chrystusowi i Jego słowom. Nie jest to jednak wcale takie łatwe. W środku człowiek się burzy i chce krzyczeć STOP! Czekanie i zaufanie - nie jest to wcale takie łatwe. Rozsądek jednak podpowiada - czekaj i obserwuj - nie podpalaj się.
Co będzie dalej? Zobaczymy. Czy jednak możemy liczyć na zakończenie tej próby zniewolenia? NIE. Na to byśmy nie liczyli. Po co się oszukiwać. WHO zapowiada w swej pisemnej deklaracji mi.in. - wyszczepienie całej populacji do roku 2030. Czy im się uda? Na pewno to jedno ze znamion ucisku jest coraz bliżej. Ucisku nie tylko Jakuba (Żydów), ale i tych w szczególności, którzy sprzeciwią się antychrystowi.
O ile dożyjesz tych czasów, kiedy pojawi się antychryst. Proroctwa mówią bezpośrednio o zabraniu Kościoła - z dużym prawdopodobieństwem przed uciskiem i tym co ma spaść na ten świat. Uważasz, że jesteś częścią Eklezji? To śpisz spokojnie.
PS.: Oczywiście powyższa argumentacja nie oznacza, że jak ślepe konie mamy wykonywać każde, nawet bezsensowne polecenie "rządu". Trzeba myśleć samodzielnie i chronić siebie i rodzinę. Poświęcanie się jednak w myśl ludzkiej ideologii nic nie zmieni, choćby była ona najbardziej prawa, zaszczytna i sprawiedliwa.
A to czyńcie, wiedząc, że już czas, że już nadeszła pora, abyście się ze snu obudzili, albowiem teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy.
BW - List Pawła do Rzymian 13:11
I wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony? A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom. (Dzieje Apostolskie 16:30,31)
I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.
BW - Dzieje Apostolskie 4:12
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.