Pytanie - czy to jest błogosławieństwo?

0



Zapewne nie raz słyszałeś, że te "wspaniałe rzeczy", które się dzieją w organizacji Świadków Jehowy, to prawdziwe Boże błogosławieństwo. Budowa pięknych sal zgromadzeń i sal spotkań, "jedność" na zebraniach, pieśni, filmy, telewizja internetowa, głoszenie orędzia Strażnicy niemalże na całym świecie itd itp. A to wszystko powstaje przy wysiłku wolontariuszy - nikt nie oczekuje zapłaty za wysiłek, który wkłada w przysparzanie chwały "prawdziwej" organizacji Świadków Jehowy.

I na pierwszy rzut oka wydawać się by mogło, że rzeczywiście coś w tym jest. Bo jak inaczej. Czy te całe przedsięwzięcie powstałoby bez rzeczywistego poparcia Bożego?

Najczęściej Świadkowie Jehowy przywołują jako jeden z istotnych i kluczowych dowodów błogosławieństwa budowę tzw. Sal Królestwa i Sal Zgromadzeń, a swego czasu kompleksu budynków w Warwick-USA, czyli głównej siedziby ciała kierowniczego JW.

Idąc tym tropem może warto zastanowić się czy Babilon, starożytny Rzym, Grecja, ogromne współczesne kościoły i religie i wiele innych mocarstw i instytucji - też ciszą się jeszcze większym błogosławieństwem Bożym, bo organizują i budują znacznie większe przedsięwzięcia i budynki? Czy umiejętność organizacji i współpracy przy jakimś wielkim zadaniu i realizacja tego zadania świadczy o wsparciu Stwórcy?

Starożytny Rzym i jego osiągnięcia są powszechnie znane. Wiele z nich do tej pory uchodzi wręcz za nadzwyczajne. Czy jednak to świadczyło o szczególnych względach u prawdziwego Boga?




Oczywiście, że NIE. Zwłaszcza, że Rzymianie oddawali cześć fałszywym bóstwom.

A zatem już ten przykład ukazuje, że nie można jednoznacznie twierdzić, że budowa czegokolwiek i współpraca przy tym, to szczególne błogosławieństwo. 

A może, jak twierdzą Świadkowie - dzieło głoszenia, które realizują, cieszy się szczególnym poparciem Bożym?

Mogłoby tak rzeczywiście być, gdyby nie jeden bardzo istotny element. To co głoszą Świadkowie Jehowy niewiele ma wspólnego z dobrą nowiną, o której mówił Pan Jezus Chrystus. Co więcej informacje, które tak gorliwie rozpowszechniają od domu do domu, to zwykła ludzka filozofia i kłamstwa. Tak - dokładnie - KŁAMSTWA. Bo czy choćby twierdzenie bez dowodów, że w roku 1914 rozpoczęły się dni ostatnie tego systemu rzeczy i Jezus zasiadł na tronie jako Król, nie są wyssanymi z palca kłamstwami? A stworzona na potrzeby data - rok 607 p.n.e - Babilon i upadek Jerozolimy, który w rzeczywistości miał miejsce w roku 587/586 p.n.e ? A liczba 144.000, jej błędna interpretacja i sugerowanie, że to Świadkowie Jehowy w większości będą należeć do tego grona? I mnóstwo innych twierdzeń, które wprost można nazwać fałszywą nauką.

Jeżeli jesteś Świadkiem, to dokładnie wiesz o czym mowa. I nawet jeśli czujesz się oburzony takimi stwierdzeniami, to nie zmieni to faktu, że Świadkowie Jehowy NIE głoszą prawdziwej dobrej nowiny, tylko własne fantastyczne, bez biblijnych dowodów opowieści.

I takich przykładów jest bardzo dużo - nie wspominając o ukrywaniu pedofilii w zborach.

Świadek Jehowy powie jednak, że wszystkie dziedziny razem wzięte (głoszenie, budowa, zorganizowanie itd) świadczą dopiero o poparciu Stwórcy, a nie tylko jedna z nich. Jak jednak widać na ww przykładach w przypadku organizacji Świadków Jehowy nie ma takiej opcji, bo Bóg nie błogosławi tym, którzy posługują się kłamstwem i obwieszczają fałsz - czyż nie? I to bez względu na to jak mocno by ktoś w to, co mówi, wierzył.

A więc jak odpowiedzieć na pytanie czy Świadkowie Jehowy cieszą się szczególnym błogosławieństwem Bożym? Może i cieszą się błogosławieństwem, ale na pewno nie prawdziwego Boga. A pozostałych bóstw? -  zaprzeczyć nie można.


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.