Ciało kierownicze JW - omylni czy nieomylni?

0

Jeżeli zastanawiasz się czasem, jak to jest z tą nieomylnością CK JW, to może w pierwszej kolejności przychodzi Ci na myśl wypowiedź ze Strażnicy z lutego 2017 strona 26, gdzie napisano:

"Ciało Kierownicze nie jest natchnione przez Boga ani nieomylne. Dlatego może popełnić błąd przy wyjaśnianiu spraw doktrynalnych lub udzielaniu wskazówek organizacyjnych."



Ktoś może powie: oto obraz prawdziwej pokory. Przyznają, że nie są doskonali. Któż inny mógłby tak napisać, jeśli nie ludzie prowadzeni przez Boga?

I rzeczywiście, zapewne samo CK JW liczy na to, że tak ich słowa zostaną odebrane - jako przejaw nadzwyczajnej pokory i umiejętności przyznania się do błędów.

Z drugiej jednak strony, czy rzeczywiście jest to przejaw pokory, czy raczej otwarta informacja dla JW, że Ci ludzie niewiele mają wspólnego z prawidłową interpretacją Biblii i Duchem Bożym?

Człowiek, który ślepo ufa innemu człowiekowi, wcześniej czy później dozna rozczarowania. I wielu Świadków, którzy samodzielnie zaczęli analizować doktryny promowane przez Strażnicę, takowego rozczarowania doświadczyli. W tym wypadku jednak,  nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
O ile zaczęli rozumieć jak fałszywe są wyjaśnienia CK JW, o tyle wielu zaczęło odwracać się od tych ludzi i wybudzać ze snu. Po prostu zaczęli samodzielnie myśleć.

Analizując słowa CK JW - wskazują one jednoznacznie nie na uniżony stan umysłu tych ludzi, ale na to, iż nawet oni budują wokół siebie margines bezpieczeństwa, który ma ich zabezpieczyć przed słusznymi oskarżeniami, iż głoszą kłamstwa. Bo jeżeli popełniają błędy przy wyjaśnianiu spraw doktrynalnych, czyli kluczowych w nauczaniu, to znaczy, że rujnują często życie wielu ludzi, bo przekazują im nic innego, jak tylko mityczne opowieści wyciągnięte z ich głów pełnych wybujałych fantazji. Co wymyślą, to piszą, a później zasłaniają się akapitami ze Strażnicy. Czy tak robią ludzie odpowiedzialni za życie innych, czy ludzie, którym bliżej do "nauki demonów"?



Być może brzmi to dość bezpośrednio i ostro. Jednak zrujnowanie komuś życia, to nie zabawa w kotka i myszkę. To nadzwyczaj poważna sprawa i trzeba mówić o tym wprost. Wielu jest niestety takich, którzy nie radzą sobie ze świadomością, że CK JW to  nadęci pychą i nieprzejednani kłamcy.

(18): Jak ktoś obłąkany, kto miota ogniste pociski, strzały i śmierć – (19): taki jest człowiek, który chytrze podszedł swego bliźniego i rzekł: "Czyż nie żartowałem?" [Przekład Nowego Świata, Prz 26]

W tym momencie przeciętny Świadek mówi: "popełniacie grzech przeciw Duchowi Świętemu i zginiecie w Armagedonie". Jednak wyżej wspomniane fakty, ani nie są grzechem, ani nawet małym kłamstwem. To prawda, którą nawet sam Pan Jezus niejednokrotnie obnażał wypowiadając się bezpośrednio o obłudnikach i hipokrytach.

Podkreślmy to jeszcze raz: pisząc, że "może popełnić błąd przy wyjaśnianiu spraw doktrynalnych lub udzielaniu wskazówek organizacyjnych"oznacza tylko jedno: wszystko, czego was nauczamy może okazać się kompletną bzdurą i wymyślonymi kłamstwami. Nie możecie mieć jednak do nas pretensji, ponieważ o tym wam pisaliśmy, że właśnie tak może być. A więc w czym problem?

I w zasadzie można by rzec, że pod tym względem CK JW okazało się uczciwe. Mówi wprost jak jest, a i tak członkowie organizacji rozumieją to, jak chcą. W zasadzie jak chce CK JW. Wydaje się nawet, że gdyby napisali: "wymordowaliśmy kilka tysięcy ludzi i mordujemy dalej, no ale cóż, tak uczy Biblia", to i tak większość biła by im brawo i wierzyła, że robią to dla dobra innych.

Inne pytanie: jeżeli ci ludzie się mylą, to dlaczego za to, że ktoś otwarcie im powie, iż popełnili błędy jest wykluczany lub uważany za człowieka, który podważa "święty" autorytet? Czy nie tak samo było i jest w wypadku papieży?


(...) Za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra - tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności - dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła. Jeśli zaś ktoś, co nie daj Boże, odważy się tej naszej definicji przeciwstawić, niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

Kropla trucizny w czystej wodzie zatruwa całą wodę. Taką kroplą jest filozofia i nauczanie CK JW. I choćby nie wiadomo w ilu przypadkach uczyli właściwego postępowania, to i tak wystarczy ta kropla, aby całość nie nadawała się do spożycia, czyż nie?

CK JW nie tyle popełnia błędy, ile z premedytacją okłamuje innych. Nie tyle niepoprawnie rozumuje, ile w sposób wyrafinowany zmienia Biblię do własnych potrzeb i dostosowuje ją do fałszywych nauk. I w rzeczywistości ich publikacje mówią przeciwko nim. Nawet Biblia interlinearna ukazuje jakie machlojki zastosowali, aby zwieźć swoich braci.

I w zasadzie to tyle. Niestety i tak większość JW nigdy tego nie zrozumie, choć wielu z nich to dobrzy ludzie. Nie zrozumie i pewnie już do samego końca tak będzie. Czy to dobrze, czy źle - oceń sam.




0 komentarze:

Prześlij komentarz

Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.