Przychodzi taki czas, że dorastasz do decyzji opuszczenia organizacji. Być może zastanawiasz się jak to zrobić lub jakie w zasadzie procedury będą wobec Ciebie zastosowane?
Oczywiście masz świadomość, że po opuszczeniu tej jedynej prawdziwej prawdy, miłość zmusi Świadków do traktowania Cię jak umarłego, a nawet gorzej - gdyż umarłego od czasu do czasu odwiedza się na cmentarzu. Do Ciebie nikt nie przyjdzie.
Zakładamy jednak, że o tym doskonale wiesz i liczysz się z tym.
Nie traktuj poniższych wskazówek jako jednoznacznych, gdyż mogą się one różnić w zależności od sytuacji, z którą masz lub będziesz mieć do czynienia. Choć procedury książkowe są identyczne.
Zakładamy jednak, że o tym doskonale wiesz i liczysz się z tym.
Nie traktuj poniższych wskazówek jako jednoznacznych, gdyż mogą się one różnić w zależności od sytuacji, z którą masz lub będziesz mieć do czynienia. Choć procedury książkowe są identyczne.
Jak zatem wyglądać mogą procedury i wytyczne? W skrócie może być tak jak niżej napisano.
Masz w zasadzie dwa bezpośrednie wyjścia. A mianowicie - odchodzisz sam bez stawiennictwa przed komitetem sądowniczym lub decydujesz się na występy przed komitetem.
Wyjście nr 1.
Pierwsza wersja zakłada, że na przykład piszesz list "pożegnalny" i wręczasz go tzw. starszym zboru lub jednemu z nich. Po czym opuszczasz organizację i zaczynasz nowe życie. Czy list jest konieczny? W zasadzie nie - gdyż nie zapisywałeś się do JW, a więc i wypisywać się nie masz z czego. Jednak jeśli chcesz poinformować wszystkich o swojej decyzji, to jest to opcja do uwzględnienia. W samym już liście NIE musisz się tłumaczyć czy rozpisywać. Wystarczy krótkie oświadczenie np.:
Kopydłowo, 31.12.2098
OŚWIADCZENIE
Ja niżej podpisany Jerzy Zakobydłowski oświadczam, iż od dnia 01.01.2099 roku nie jestem już Świadkiem Jehowy. Moja decyzja jest nieodwołalna i ostateczna.
Oczywiście jeżeli uznasz za stosowne, to możesz w liście dokładnie napisać co, jak i dlaczego. To już wyłącznie Twój wybór. Możesz też poprosić o usunięcie Twoich danych z bazy zgodnie z RODO. Choć zapewne i tak się do tego nie zastosują i nie poinformują Cię o tym (choć ustawa wymusza taki obowiązek - w ciągu 30 dni od doręczenia listu z prośbą o usunięcie danych).
Pamiętaj też, że jeżeli nic nie napiszesz lub nie poinformujesz starszych JW, to formalnie dalej będziesz Świadkiem i w wypadku złamania procedur obowiązujących JW podlegać będziesz pod komitet sądowniczy. Oczywiście nie musisz się stawić na takim komitecie, a możesz poinformować wcześniej np. przez telefon, starszych JW, że nie uważasz się już za Świadka Jehowy. Oni jednak i tak poproszą Cię o napisanie krótkiego oświadczenia, ewentualnie powtórzenie swojej woli przed co najmniej dwoma świadkami - innymi starszymi i sami sporządzą notatkę. Co zrobisz - to już Twoja sprawa.
Wyjście nr 2.
Ta opcja zakłada, że stawiasz się przed komitetem sądowniczym. Muszą zatem istnieć bezpośrednie dowody złamania przez Ciebie zasad, które pozwalają na powołanie takiego komitetu lub sam wyraziłeś wolę opuszczenia organizacji, bo to, czy tamto. Taki występ przed komitetem pozwoli Ci na wyjaśnienie dlaczego zdecydowałeś się na taki krok. Nie licz jednak na zbyt wiele, gdyż umysły starszych zboru są zamknięte na jakiekolwiek inne wyjaśnienia poza tymi podanymi w Strażnicy. Ponadto procedury wymagają czasu, a Ty ten czas możesz zanadto pochłonąć, a więc za dużo nie pozwolą Ci mówić. Nie chcą też za dużo usłyszeć, bo a nóż jeszcze coś, któregoś z nich poruszy i co wtedy.
Wyjątek stanowić może sytuacja, że nikt kompletnie nie domyślał się, że zamierzasz odejść - wtedy istnieje prawdopodobieństwo, że trochę czasu dostaniesz. To znaczy więcej niż przeciętna.
A na komitecie jak to na komitecie. Będą zadawane pytania, odwoływanie się do Twoich uczuć, powoływanie się na rodzinę, rodziców, dziadków itp., przemawianie do rozsądku, uświadamianie, że zginiesz w Armagedonie i znów pytania, uświadamianie itd. Jak nie dasz przemówić sobie do "rozsądku", to rozpocznie się wykonywanie kolejnych procedur zgodnie z podręcznikiem "Paście...". W trakcie komitetu będą też przesłuchiwani świadkowie w twojej sprawie - oczywiście jeśli zajdzie taka konieczność, bo na przykład nie przyznajesz się do czytania zakazanych materiałów i głoszenia "herezji" czy kontaktów z odstępcami.
Po tym wszystkim zostaniesz wyproszony z sali obrad i starszyzna zacznie się naradzać jaką podjąć ostateczną decyzję. Chwilę to potrwa, po czym jednomyślnie lub nie, podejmą decyzję, co dalej z Tobą zrobić tzn. wykluczyć czy napomnieć czyli udzielić nagany i zostajesz w zborze. Większość musi poprzeć mniejszość, a więc jeśli dwóch było za wykluczeniem, to trzeci musi się z tym zgodzić. Po tym zostaniesz poproszony z powrotem do sali i poinformowany o decyzji, od której w wypadku wykluczenia w ciągu 7 dni będziesz mógł się odwołać, o ile sam nie odstąpiłeś od "prawdy". Bo jeżeli sam oświadczyłeś na komitecie, że odchodzisz, to 7 dni karencji Cię nie obowiązuje - komunikat zostanie podany na najbliższym zebraniu. Jeżeli jednak zostałeś wykluczony, a nie odszedłeś sam, to dopiero po 7 dniach podany zostanie komunikat w zborze. W zasadzie do czasu komunikatu, formalnie, w dalszym ciągu dalej jesteś JW. A te 7 dni to czas na napisanie odwołania, o ile Ci na tym zależy.
Oczywiście nie będzie tego wszystkiego, jeśli zdecydowanie powiedziałeś przed komitetem, że odchodzisz z organizacji. Wtedy sprawę mają ułatwioną - po prostu adios amigos - wszystkie formalności przebiegną szybciej i koniec.
Zasady
Jeżeli napisałeś list i sam odłączyłeś się od JW, to sprawa się kończy. W innym wypadku mogą zostać wykonane nw. czynności.
1. Faza wstępna - powołuje się dwóch starszych do zbadania sprawy. Możesz spodziewać się przy tym chęci odwiedzenia Cię przez nich lub zaproszą Cię na rozmowę na sali. Zazwyczaj preferowana jest ta druga opcja.
2. Musi istnieć bezpośredni dowód Twojej winy.
3. Jeżeli nie przyznajesz się do winy - sprawa musi być potwierdzona przez co najmniej dwóch świadków, przy czym mogą to być różni świadkowie, którzy widzieli tę samą sytuację w różnym czasie. Przykładowo twierdziłeś, że CK JW to kłamcy. Jeżeli powiedziałeś to dwom osobom ze zboru, to już jest dwóch potencjalnych świadków.
4. Jeżeli są świadkowie twego wykroczenia lub się przyznałeś, to wydawana jest decyzja o konieczności powołania komitetu sądowniczego i wyznaczą przewodniczącego komitetu.
5. Poinformować powinni Cię osobiście. Jeśli nie ma takiej możliwości, to mogą to zrobić listownie - pocztą tradycyjną. Zdarza się, że mogą zadzwonić do Ciebie z informacją o powołaniu komitetu, ale nie jest to zgodne z procedurą zawartą w książce.
6. Informacja o powołaniu komitetu zawierać będzie minimum: datę spotkania i miejsce spotkania oraz kto jest przewodniczącym. Powiedzą też jaki ciąży na tobie zarzut, nawet jeśli to wiesz. To dlatego, że może się on różnić od tego, o którym Ty myślisz, że wiesz.
7. Komitet może składać się z więcej niż 3 osób i nie muszą to być starsi z twojego zboru.
8. Jeżeli termin Ci nie odpowiada, to poinformują Cię o dodatkowym terminie.
9. Jeżeli nie stawisz się na pierwsze przesłuchanie przed komitetem, to wyznaczony zostanie termin drugi i zostaniesz o nim poinformowany.
10. Jeżeli będziesz unikać stawiennictwa przed komitetem, to sprawa odbędzie się zaocznie i zostaniesz poinformowany o jej wyniku - zazwyczaj wykluczeniu - jeśli są jednoznaczne dowody. Masz prawo się odwołać w ciągu 7 dni od tej decyzji.
Czy masz prawo powołać swoich świadków, aby zeznawali przed komitetem? Tak. Jednak czy ich zeznania zostaną uwzględnione, to już inna kwestia. W wypadku podważania autorytetu ciała kierowniczego w zasadzie Twoje szanse są nikłe. Bo co chcesz udowodnić, że CK się myli i fałszuje fakty? I tak w to nie uwierzą, nawet jeśli Twoim świadkiem byłby sam Pan Jezus.
Informacje o Twoim odłączeniu się lub wykluczeniu będą przechowywane w aktach zboru. Z doświadczenia wiemy, że nawet jeżeli napisałeś oświadczenie o usunięciu ich z bazy, to i tak będą je przechowywać. Jest to bezprawny proceder, ale to już inna kwestia.
A po roku od Twego wykluczenia lub odłączenia się powinni Cię odwiedzić starsi zboru JW, chyba, że jesteś aktywnym, zagorzałym odstępcą i na przykład głosisz prawdę o ciele kierowniczym lub Panu Jezusie. Wtedy nikt Cię nie odwiedzi. Straszne - prawda? :-)
Podsumowując:
Zakładamy, że świadomie chcesz opuścić organizację JW z powodów opisywanych na tym blogu. Większość procedur wygląda podobnie lub jest do nich zbliżona. Kiedy podjąć takie, a nie inne działania zależy wyłącznie od Ciebie. Ważne abyś miał pomysł na to, co potem. To nie jest wcale takie łatwe, jak się może wydawać. Jeżeli jednak jesteś przekonany, że chcesz tak zrobić - działaj zdecydowanie i nie bój się. Nie jesteś sam.
PS.
Jeżeli masz pytania w ww. sprawie - to pisz.
Zasady
Jeżeli napisałeś list i sam odłączyłeś się od JW, to sprawa się kończy. W innym wypadku mogą zostać wykonane nw. czynności.
1. Faza wstępna - powołuje się dwóch starszych do zbadania sprawy. Możesz spodziewać się przy tym chęci odwiedzenia Cię przez nich lub zaproszą Cię na rozmowę na sali. Zazwyczaj preferowana jest ta druga opcja.
2. Musi istnieć bezpośredni dowód Twojej winy.
3. Jeżeli nie przyznajesz się do winy - sprawa musi być potwierdzona przez co najmniej dwóch świadków, przy czym mogą to być różni świadkowie, którzy widzieli tę samą sytuację w różnym czasie. Przykładowo twierdziłeś, że CK JW to kłamcy. Jeżeli powiedziałeś to dwom osobom ze zboru, to już jest dwóch potencjalnych świadków.
4. Jeżeli są świadkowie twego wykroczenia lub się przyznałeś, to wydawana jest decyzja o konieczności powołania komitetu sądowniczego i wyznaczą przewodniczącego komitetu.
5. Poinformować powinni Cię osobiście. Jeśli nie ma takiej możliwości, to mogą to zrobić listownie - pocztą tradycyjną. Zdarza się, że mogą zadzwonić do Ciebie z informacją o powołaniu komitetu, ale nie jest to zgodne z procedurą zawartą w książce.
6. Informacja o powołaniu komitetu zawierać będzie minimum: datę spotkania i miejsce spotkania oraz kto jest przewodniczącym. Powiedzą też jaki ciąży na tobie zarzut, nawet jeśli to wiesz. To dlatego, że może się on różnić od tego, o którym Ty myślisz, że wiesz.
7. Komitet może składać się z więcej niż 3 osób i nie muszą to być starsi z twojego zboru.
8. Jeżeli termin Ci nie odpowiada, to poinformują Cię o dodatkowym terminie.
9. Jeżeli nie stawisz się na pierwsze przesłuchanie przed komitetem, to wyznaczony zostanie termin drugi i zostaniesz o nim poinformowany.
10. Jeżeli będziesz unikać stawiennictwa przed komitetem, to sprawa odbędzie się zaocznie i zostaniesz poinformowany o jej wyniku - zazwyczaj wykluczeniu - jeśli są jednoznaczne dowody. Masz prawo się odwołać w ciągu 7 dni od tej decyzji.
Czy masz prawo powołać swoich świadków, aby zeznawali przed komitetem? Tak. Jednak czy ich zeznania zostaną uwzględnione, to już inna kwestia. W wypadku podważania autorytetu ciała kierowniczego w zasadzie Twoje szanse są nikłe. Bo co chcesz udowodnić, że CK się myli i fałszuje fakty? I tak w to nie uwierzą, nawet jeśli Twoim świadkiem byłby sam Pan Jezus.
Informacje o Twoim odłączeniu się lub wykluczeniu będą przechowywane w aktach zboru. Z doświadczenia wiemy, że nawet jeżeli napisałeś oświadczenie o usunięciu ich z bazy, to i tak będą je przechowywać. Jest to bezprawny proceder, ale to już inna kwestia.
A po roku od Twego wykluczenia lub odłączenia się powinni Cię odwiedzić starsi zboru JW, chyba, że jesteś aktywnym, zagorzałym odstępcą i na przykład głosisz prawdę o ciele kierowniczym lub Panu Jezusie. Wtedy nikt Cię nie odwiedzi. Straszne - prawda? :-)
Podsumowując:
Zakładamy, że świadomie chcesz opuścić organizację JW z powodów opisywanych na tym blogu. Większość procedur wygląda podobnie lub jest do nich zbliżona. Kiedy podjąć takie, a nie inne działania zależy wyłącznie od Ciebie. Ważne abyś miał pomysł na to, co potem. To nie jest wcale takie łatwe, jak się może wydawać. Jeżeli jednak jesteś przekonany, że chcesz tak zrobić - działaj zdecydowanie i nie bój się. Nie jesteś sam.
PS.
Jeżeli masz pytania w ww. sprawie - to pisz.
Tak, kto jak nie TY najlepiej ma wiedzieć jak wyglądają występy przed komitetem sądowniczym .... To bardzo dobre określenie " występy " obrazujące ten cały cyrk, gdzie zwykli ludzie decydują o Twojej więzi z Bogiem. Odwrócenie się działa w zasadzie w dwie strony, bo odkąd odeszliście nie udało nam się spotkać i bynajmniej nie z tego powodu, że zieję do Was ostracyzmem.... Pozostawiam wpis anonimowy, choć mogłabym się podpisać bo przecież waszego bloga nie czyta żaden świadek jehowy oprócz mnie ;-)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńNawet nie zdajecie sobie sprawy jak wiele Świadków Jehowy czyta takie strony ...
Bracia starsi polują na nas ...wiele razy mnie złapano na stronach" odstępczych " przez braci starszych.Jestem nieczynnym Świadkiem nie wyszlem ze szponów sekty w obawie utracenia kontaktów bliskich mi osób .:(dziękuję za stronę robicie dobrą robotę .